Forum Ośrodka Jeździeckiego MOSiR w Zabrzu

Kasia

Jak pewnie wiecie (albo i nie Razz

) chcemy z Kasią K. kupić tą naszą Lolę, ale mamy wielkiego zgrzyta Confused

Otóż prezes Mikoda chętnie nam konia sprzeda, idziemy do niego zresztą w tym tygodniu, a nasi rodzice się chętnie zgodzą na jej kupno. Ale ja, jak to ja, żeby nam nie było za prosto, wymyśliłam sobie studia we Wrocławiu Confused

No i rodzice powiedzieli, że nie będą mi utrzymywali konia tu, jak ja będę tam. A nie mogę jej zabrać ze sobą, bo nie stać mnie na jej utrzymanie, jakbym sama miała za to płacić no i nie wywinę Kaśce takiego numeru, że kupujemy konia, ale ja go na pięć lat do Wrocławia zabieram Confused

No i stąd nasz pomysł, żeby komuś moje pół konia wydzierżawić. Ja bym przyjeżdżała co dwa-trzy tygodnie i moja siostra by jeździła, może nawet co tydzień, ale ona jest bardziej początkująca, no i w tygodniu nie może jeździć Confused

A Kasia sama nie wyrobi, żeby być w stajni cały tydzień codziennie.
Więc sprawa wygląda tak. Lotka jest po kontuzji, teraz jeszcze stoi, ale niedługo zacznie chodzić powoli na jazdy. Pani doktor powiedziała, że do rekreacji się już nie będzie nadawała, ale jak będzie prywatna i sobie będzie chodziła codziennie godzinkę czy dwie w czasie weekendu, to będzie z niej bardzo wdzięczny koniś i nic się nie powinno z nuną dziać. Jazdy, oczywiście, ukierunkowane bardziej ujeżdżeniowo, bo po kontuzji się do skoków nie nadaje, no i tereny (ale bez większych szaleństw i ścigańska na służewcu Razz

). Lola jest naprawdę kochanym konikiem, jak się już na kimś pozna i zobaczy, że potrafi jeździć, to jest super (ja osobiście jeżdżę już na niej od paru lat i jestem zachwycona smile

). Niestety nie nadaje sie za bardzo dla początkujących, zresztą my też nie chcemy, żeby ktoś się na niej uczył jeździć (oprócz mojej siostry młodszej, ale to już niezależnie trochę od nas Razz

siła wyższa, rozumiecie Wink

), tylko, żeby jeździł ktoś, kto w miarę potrafi.
Jeżeli chodzi o stajnię, to jeszcze dokładnie nie wiem, dowiem się po rozmowie z Mikodą, ale będzie stała albo u nas, albo na Leśnej. Jako że będzie prywatna, to niestety w grę wchodzą jazdy bez instruktora. Tzn. u nas można dogadać się z Panem Piotrem (Kasia u niego jeździ teraz w szkółce i potem też by chciała prywatnie), ale kasuje jakieś 150 zł miesięcznie z tego, co mi wiadomo. A jakby stała na Leśnej, to nie wiem, ale podejrzewam, że można by się tam dogadać z p. Bagińską albo z Alą albo z kimś (ja bym też mogła, no ale jak mnie nie będzie, to trudno by było Wink

). Tak to, niestety, wygląda, ale ja nie moge instruktora w żaden sposób zagwarantować, to na własną rękę. Chyba, że ktoś by chciał i czuł się na siłach jeździć samemu, to proszę bardzo Smile

Koszty dzierżawy to jakieś 100-150 zł, dokładnie jeszcze nie wiemy, bo temat się narodził właściwie wczoraj, ale raczej nie więcej. Jeździć będzie można nawet codziennie (z umiarem, oczywiście Wink

), z tym że chodzi nam o osobę, która mogłaby jeździć głównie w tygodniu, jak nie będzie mnie ani Kasi, bo wiadomo, koń musi chodzić codziennie albo z dniem przerwy, a nie tylko w weekend po trzy godziny, a potem jedną przez cały tydzień.
No więc tak sprawa z grubsza wygląda. Aha, dzierżawa tak od października przyszłego roku. Ja wiem, że to jeszcze kupa czasu, ale musimy wiedzieć już teraz, chociaż mniej-więcej, żeby się nie skończyło w końcu tak, że kupimy konia, studia mi się zaczną, a nikogo do dzierżawy nie będzie i będziemy miały error Confused

poza tym, doskonale zdaję sobie sprawę, że taka decyzja wymaga czasu, przemyślenia i takich tam Wink

Więc jeżeli ktoś z was byłby chętny, albo znacie kogoś, kto mógłby być, potencjalnie chociaż, zainteresowany, to bardzo was proszę o kontakt ze mną albo przez forum, albo na gg (4459308), albo mailem (lotka_89@o2.pl), albo telefonicznie (604 097 860), albo po prostu z nami osobiście Wink

O wielu rzeczach ważnych na pewno zapomniałam, więc w
sprawiach ogólnych czy szczegółowych można się z nami, oczywiście, kontaktować Wink

Do stajni, oczywiście, zapraszamy (jak ktoś nie był Razz

myślę, oczywiście, bardziej jakbyście mieli jakiegoś chętnego znajomego jeżdżącego poza naszą stajnią Wink

), żeby konia poznać, na jazdę to niestety dopiero w drugiej połowie grudnia, albo nawet na początku przyszłego roku, bo na razie po tej kontuzji dopiero zacznie chodzić. No, chyba, że ktoś by chciał na oklep na stępa na pół godziny Razz

Tak jak mówiłam, zdaję sobie sprawę, że do października, nawet do stycznia, jest jeszcze mnóstwo czasu, ale chciałybyśmy chociaż wstępnie i mniej-więcej wiedzieć, na czym stoimy. Więc jakby wam ktoś przyszedł na myśl, to baaaardzo proszę, żebyście z nim (albo z nią Wink

) pogadali i jakoś ze mną skontaktowali.
Z góry baaaardzo dziękujemy, sprawa, niestety, o tyle pilna, że jak my jej nie kupimy, to będzie tyrała w tej rekreacji jak dziki osioł i za pół roku noga znowu padnie, a wtedy już może być za późno na jakiekolwiek leczenie, a nasi rodzice się niekoniecznie zgodzą na utrzymywanie nam konia-inwalidy Razz

Uff.... Się rozpisałam Razz

Pomożecie? Pomyślcie chociaż, co? Wink

Buźki wielkie :*:*
Zdesperowane Kasie

Rul

Gdybym mieszkała w zabrzu i jeździła o 5lat dłużej to bym była zainteresowana Wink

.
Jeźdizłam na niej parę razy, kochaniutka :* . A jak właściwie doszło do tej kontuzji? Na otwarciu sezonu w marcu?

Kasia

No właśnie chodzi o to, że jak mi każdy powie "gdybym", to będzie error :/
Jak pochodzi w MOSiRze, to będzie inwalida :/
A jak doszło, to ci powiem dokładnie po studiach może, za jakieś 5 lat Razz

Ale generalnie to było zapalenie przyczepu i mięśnia międzykostnego (czy coś w tym stylu Wink

), więc to raczej nie jest kontuzja pourazowa

Shelly

najpierw ją kupcie,a potem sie martwcie :/ bo bedzie error jak znajdziecie chetnego, a potem sie okaze ze wałek. albo sprzedadza ją Wam, ale np.po wakacjach :/ oczywiscie zycze Wam z całego serca, zbyscie mogly ją kupic w styczniu, no ale.... ja napisalam pismo, wyslalam je dzisiaj Smile

ale chyba marne szanse, ale cóż. nadzieje trzeba miec.

Kasia

No powiem Ci tak... Był Miki w stajni w sobotę i pan Piotr mu powiedział, że następna do sprzedania jest Lola i Miki powiedział, że ok i bardzo chętnie, tylko pan Piotr ma mu znaleźć chętnego. To pan Piotr powiedział, że chętni są i się Miki ucieszył Wink

No nic, spróbujemy się wybrać do niego w tym tygodniu, zobaczymy. Poza tym, jak ją sprzedadzą po wakacjach, to tym bardziej potrzebuję kogoś do dzierżawy, bo po wakacjach, to ja wyjeżdżam do tego Wrocławia :/ (hehe, jak się dostanę Razz

). A zanim ją kupimy, to musimy mieć chociaż cień pojęcia, czy ktoś będzie chciał na niej jeździć

Rul

Kasia

Jest cień szansy, że kogoś znajdę, ale o tym na razie sza, żeby nie zapeszyć Wink

Lady_MacBeth

ja tez naprawde zycze wam kaski powodzenia z tym Lotnikiem małym.. Razz

i jak to Nina powiedziala trzeba mieć nadzieję na dobre:)

Kasia

No i cień okazał się tylko cieniem Confused

Znajoma się wycofała Confused

To już teraz nie wiem całkiem co my mamy z tym grubaskiem naszym zrobić :/ Ehhh.... A miało być tak pięknie.... Spoko loko, damy radę Smile

Nie mamy wyjścia w sumie Confused

Carmen

Nati

popieram...rok to MNÓSTWO czasu......

Shelly

no wlasnie. skad wiecie, Kasie,ze nie zacznie jezdzic ktos, kto okaze sie super talentem, przez rok dojdzie do tego, nad czym niektorzy pracuja wieeele lat (patrz ja i Aga) i nie zechce dzierzawic tej paskudki Waszej? Wink

Lady_MacBeth

no właśnie...i tak może być..;P Razz

Kasia

No niby tak, ale wiecie.... Jak już Lola zacznie chodzić, to trudniej nam ją będzie kupić, więc się musimy pospieszyć trochę, a jak potem nie znajdziemy nikogo to nie wiem, nie pójdę na te studia durne albo co Wink

Rul

Lola już dzisiaj chodziła,koleżanka na niej jeździła Sad

...